„Nie cierpię malujących bab!
Dłubie, nudzi, jakby pończochę robiła.
Co babie do pędzla!”
Kazimierz Sichulski
20 maja wybraliśmy się na wycieczkę do Lublina – miasta o bogatej historii i niezwykłym klimacie. Pierwszym punktem naszej wyprawy był Zamek Lubelski, gdzie zwiedziliśmy wystawę zatytułowaną „Co babie do pędzla!”. Ekspozycja poświęcona była twórczości kobiet – artystek, które przez wieki mierzyły się ze stereotypami i ograniczeniami, tworząc przy tym niezwykle poruszające dzieła. Oprowadzająca nas pani kurator z pasją opowiadała o malarkach i ich losach, a my słuchaliśmy z ogromnym zainteresowaniem. Wielość dzieł malarskich i ich różnorodność wzbudziła w nas emocje, których dotąd nie znaliśmy.
Następny punktem naszej wycieczki było Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” – miejsce, które upamiętnia tragiczną historię więzienia gestapo z czasów II wojny światowej. To niewielkie, ale bardzo poruszające muzeum mieści się w dawnym areszcie śledczym. Zobaczyliśmy cele więzienne, inskrypcje pozostawione przez więźniów, poznaliśmy losy ludzi, którzy tam cierpieli. To była ważna i pełna refleksji lekcja historii.
Choć zmęczeni, mieliśmy poczucie, że przeżyliśmy coś ważnego – spotkanie ze sztuką, historią i ludzkimi losami. Tego dnia nie tylko zwiedzaliśmy, ale także uczyliśmy się patrzeć głębiej…